Zamieszczone przez zgucio
2. wypłacają mi tyle ile auto było warte wg nich przed szkodą minus wartość "wraku", a sam "wrak" wystawiają na aukcji dla handlarzy-lakierników.
Poszedłem w opcję 2-gą - "wrak" kupił jakiś handlarz ze śląska, przyjechał po to lawetą, zapłacił i tyle auto widziałem. Resztę dostałem od PZU i w sumie wyszła to kwota jaką nigdy nie dostałbym za ten samochód sprzedając go nawet w stanie przed szkodą.
Komentarz